ZŁOTORYJA

11 marca 2019 r. Dotarłem do Złotoryi z opóźnieniem około 15 minut. Prosto z dworca wszedłem na niewielką górę, by dotrzeć na rynek. Chwilę później dotarłem na sam plac rynkowy. Największym problem było znalezienie placu, z którego odjeżdżają autobusy do Wojcieszowa. By znaleźć pomoc, wszedłem do punktu informacji turystycznej. Tam pani…

czytaj dalej