4 marca 2018 roku
4 marca 2018 roku pojechałem na chwilę na Mazury. Tym razem pojechałem pociągiem z przesiadką w Olsztynie do Rucianego-Nidy. W samym miasteczku byłem wielokrotnie, ale nie zimą. Zwiedzanie zacząłem od pójścia do kościoła, uczestniczyłem we Mszy świętej. Okoliczni mieszkańcy cieszyli się, że zimą też przyjeżdżają do Rucianego-Nidy turyści. W samym mieście było pusto – może to dlatego, że było bardzo zimno. W ciągu 2-3 godzin zwiedziłem całą okolicę, jedynie kościoły i restauracje były czynne. Jednak warto było zobaczyć Ruciane-Nida zimą. Do Gdańska wróciłem pociągiem, a w Olsztynie miałem przesiadkę.
HISTORIA: Początki istnienia osad Ruciane i Nida sięgają przełomu XVI oraz XVII wieku. Nida to dawna osada rybacka założona przed 1595 roku. W lipcu 1639 roku w Nidzie gościł król Polski Władysław IV Waza. W 1699 w miejscu osady rybackiej oraz młyna stojącego nad rzeką Nidką założono nową wieś. Pierwsza pisemna wzmianka o Rucianym pochodzi z 1595 roku. W pierwszej połowie XIX wieku była leśniczówka i niewielka osada leśna. W 1854 roku w Rucianem parowcem „Masovia” gościł król Prus Fryderyk Wilhelm IV. W 1879 roku wieku uruchomiono szlak wodny (śluza Guzianka I) prowadzący z Giżycka do Mikołajek i Pisza, co zapoczątkowało turystyczny rozwój Rucianego. Prawa miejskie przyznane zostały 1 stycznia 1966 roku.
CO WARTO ZOBACZYĆ?
- Leśniczówka Pranie
- Kościół p. w. Matki Bożej Ostrobramskiej
- Jezioro Nidzkie
BIBLIOGRAFIA
- pl.wikipedia.org