17 grudnia 2019 roku
17 grudnia 2019 roku pojechałem w okolice Łobza oraz Stargardu. Najpierw pojechałem autobusem do Koszalina, gdzie czekałem godzinę na pociąg do Łobza. W Łobzie byłem około godziny 4:00. Po krótkim spacerze pojechałem autobusem do Siedlic. Tam wysiadłem i o zmroku poszedłem pieszo do Dobrej. Nawet kierowca się zatrzymał, bo myślałem, że to ktoś ze znajomych. Poszedłem piechotą do Dobrej, bo w powiecie łobeskim jest fatalna komunikacja autobusowa. W połowie drogi zrobiłem przerwę w Mieszewie. Potem kontynuowałem wędrówkę do Dobrej, a parę kilometrów przed miasteczkiem kierowca lublina zawiózł mnie do miasta. Tam najpierw zobaczyłem zamek, który był otoczony siatką. W samym miasteczku było pusto, ani żywej duszy. Po zrobieniu zdjęć oraz małych zakupów w sklepie. Poszedłem dalej tym razem do Chociwla. W połowie drogi w Dobropolu zrobiłem sobie przerwę.
HISTORIA: W X-XIII wieku był tu słowiański gród opolny na półwyspie jeziora, obok niego leżała osada palowa. W XIII wieku treny te zostały zagarnięte przez Brandenburgię, a jej lennicy Dziewiczowie rozpoczęli wówczas budowę zamku. Dobra otrzymała prawa miejskie w 1331 roku. W XIV wieku Dobra i okolice jako lenno stały się na 470 lat własnością rodu von Dewiz. W roku 1647 panowała w mieście epidemia dżumy. W XVII i XVIII wieku w mieście miały miejsce bunty przeciwko feudałom. W XVIII wieku rozebrano mury miejskie i umocnienia. 3 marca 1945 roku do miasta wkroczyły oddziały I Armii Wojska Polskiego. W 1946 roku zmieniono urzędowo niemiecką nazwę miasta – Daber, na polską nazwę – Dobra.
CO WARTO ZOBACZYĆ?
- Ruiny zamku von Dewitzów
- kościół św. Klary
- Rynek
- Stacja kolei wąskotorowej